23 lipca 1974 roku o godzinie 22:30, na skutek pełnienia służby w stanie nietrzeźwym przez dyżurnego ruchu posterunku odgałęźnego Marciszów Górny, doszło do poważnego w skutkach wypadku kolejowego - czołowego zderzenia się pociągu pospiesznego nr 63110 relacji Jelenia Góra - Kraków Główny z pociągiem towarowym nr 6891 na torze nr 2 szlaku Marciszów Górny - Marciszów. Posterunek odgałęźny Marciszów Górny znajduje się na linii pierwszorzędnej Wrocław Świebodzki - Zgorzelec pomiędzy stacjami Sędzisław i Marciszów. Posterunek ten posiada odgałęzienie jednotorowe do posterunku Krużyn leżącego na linii Kamienna Góra - Sędzisław. Ruch pociągów pomiędzy sąsiednimi posterunkami prowadzony jest na podstawie blokady liniowej półsamoczynnej. Na posterunku ze wszystkich stron znajdują się semafory świetlne z sygnałami zastępczymi. Rozjazdy są mechaniczne. Obsadę posterunku stanowi na jednej zmianie, jeden dyżurny ruchu.
W dniu 23.07.1974 o godzinie 21:20 na posterunku powstał zanik napięcia na urządzeniach zabezpieczenia ruchu na skutek awarii w zakładach energetycznych. Od tego momentu ruch pociągów był prowadzony na podstawie zapowiadania telefonicznego. Dyżurny ruchu będący pod wpływem alkoholu nie uruchomił agregatu prądotwórczego, tłumacząc się po wypadku, że nie mógł go uruchomić. Agregat ten został uruchomiony dopiero o godzinie 23:25 przez montera zabezpieczenia ruchu. Przy nieczynnych semaforach dyżurny ruchu przepuścił przez posterunek sześć pociągów na sygnały zastępcze "Sz". O godzinie 22:16 odjechał z posterunku Krużyn pociąg towarowy nr 6891. Dyżurny ruchu posterunku Marciszów Górny, po niewłaściwym ułożeniu drogi przebiegu dla tego pociągu na tor szlakowy nr 2 do Marciszowa, wyświetlił sygnał zastępczy na semaforze B2 (od strony Krużyna) i zanim pociąg ten osiągnął jego posterunek, telefonicznie potwierdził przybycie tego pociągu dyżurnemu ruchu z posterunku Krużyn na godzinę 22:20 i ten sam czas podał dyżurnemu ruchu stacji Marciszów. Przejeżdżającego pociągu nr 6891 nie widział, zeznając, że w tym czasie zajęty był uruchamianiem agregatu, co komisja wypadkowa uznała za nieprawdę, gdyż klucz od agregatu wisiał zaplombowany na tablicy w nastawni. Maszynista pociągu nr 6891 mając wyświetlony sygnał zastępczy na semaforze B2, przejechał przez posterunek Marciszów Górny w ogóle nie zwracając uwagi na to, że został skierowany na tor niewłaściwy. Dopiero zbliżając się do tarczy ostrzegawczej stacji Marciszów zorientował się, że jedzie po torze nr 2 zamiast po torze nr 1. W tym samym zresztą momencie zobaczył jadący na niego inny pociąg. Maszynista pociągu nr 6891 zdążył zahamować swój skład w km 103.900, ale niestety nie zdążył tego zrobić maszynista pociągu pospiesznego Zygmunt Duch jadący tego dnia z pomocnikiem Edwardem Pociechą, co doprowadziło do czołowego zderzenia pociągów przy szybkości około 20 km/h. Skutki zderzenia się pociągów były tragiczne. W pociągu pospiesznym rannych zostało 31 osób, wykolejona i uszkodzona została lokomotywa Pt 47-168 oraz zostało uszkodzonych 6 wagonów pasażerskich. W pociągu towarowym została wykolejona lokomotywa Ty2-580 oraz uszkodzone trzy wagony towarowe. Straty PKP oprócz odszkodowań dla rannych wyniosły 2.815.911 zł. Przerwa w ruchu pociągów trwała 2 godziny i 13 minut, a ograniczenie w ruchu trwało do godziny 06:32 następnego dnia, kiedy to został otwarty tor nr 2.
Główną przyczyną wypadku było pełnienie służby przez dyżurnego ruchu posterunku Marciszów Górny pod wpływem alkoholu. Badanie krwi wykazało 1,66 promila, co jest równe wypiciu ćwiartki wódki. Inne przyczyny wypadku to brak zależności pomiędzy semaforami a rozjazdami na posterunku, bezzasadny wyjazd maszynisty pociągu towarowego na tor nr 2 szlaku do Marciszowa, zamiast zatrzymania pociągu na posterunku i żądania wydania rozkazu szczególnego. Winni wypadku to dyżurny ruchu Henryk Przelaskowski, który dodatkowo został obciążony za nieprowadzenie dokumentacji ruchowej posterunku (przejazdy pociągów zapisywał na luźnej kartce papieru); maszynista pociągu nr 6891 Mieczysław Homołko z MD Jelenia Góra, który dodatkowo został obciążony odpowiedzialnością za nie podawanie sygnału "Alarm" po zauważeniu jadącego w jego kierunku pociągu pospiesznego; pomocnik maszynisty pociągu nr 6891 Krzysztof Krysiak, który nie zwrócił maszyniście uwagi, że z posterunku Marciszów Górny wyjeżdża na tor niewłaściwy.