Jesteś niezalogowany
NOWE KONTO

Polski Deutsch

      Zapomniałem hasło/login


ä ß ö ü ą ę ś ć ł ń ó ż ź
Nie znaleziono żadnego obiektu
opcje zaawansowane
Wyczyść




ul. 1 Maja, Kowary
chrzan233: W takim razie poddaję pod głosowanie.
Zdjęcia niezidentyfikowane (Miłków), Miłków
chrzan233: Zawęziłem, chociaż ostatnia cyfra dość mało czytelna.
Śnieżka widziana z..., Karpacz
górski: "Kto rano wstaje ten, sam robi śniadanie", ale również łapie unikatowe zdjecia :)
Pensjonat Olimpia (nie istnieje), ul. Karkonoska, Przesieka
chrzan233: Wymiana na większy, wyraźniejszy skan.
Zdjęcia niezidentyfikowane (Piechowice), Piechowice
TW40: Może teraz ten blok tam stoi (nr 82).

Ostatnio dodane
znaczniki do mapy

atom
atom
atom
Danuta B.
Alistair
Wolwro
Wolwro
Wolwro
Wolwro
Wolwro
Wolwro
Wolwro
morgot
Parsley
Parsley
mietok
Danuta B.
Parsley
Parsley
Popski
Mmaciek

Ostatnio wyszukiwane hasła


 
 
 
 
Skomplikowane losy koszalińskiego Pomnika Wdzięczności
Autor: maras°, Data dodania: 2020-01-28 14:33:27, Aktualizacja: 2020-02-15 10:21:43, Odsłon: 1105

Był pierwszym pomnikiem postawionym w polskim Koszalinie.

Był pierwszym pomnikiem postawionym w polskim Koszalinie. Jego losy od samego początku stanowiły odzwierciedlenie skomplikowanej powojennej historii miasta, a symbolika wzbudzała i nadal wzbudza wśród mieszkańców kontrowersje, będące mieszanką szacunku, pogardy, wdzięczności i drwin.

W 1952 roku mimo pomocy wojska oraz społecznej pracy zwykłych mieszkańców biorących udział w odgruzowywaniu miasta, śródmieście Koszalina wciąż było zrujnowane. W pracowniach Biura Projektów Budownictwa Miejskiego trwały jednak prace projektowe, wg których stolica województwa miała się stać nowoczesnym socjalistycznym ośrodkiem miejskim. Pierwszym etapem było wybudowanie nowego śródmieścia, którego jednym z najważniejszych miejsc miał być plac przed siedzibą Wojewódzkiej Rady Narodowej (później: Urzędem Wojewódzkim) z monumentalnym Pomnikiem Wdzięczności dla Armii Radzieckiej.

Pomnik wiernego stróża pokojowego budownictwa

Do realizacji monumentu powołano Społeczny Komitet Budowy Pomnika Wdzięczności, składający się z najważniejszych w Koszalinie osób zasiadających we władzach administracyjnych i partyjnych, z niejakim tow. Wielgoszem na czele. Komitet powierzył zaprojektowanie pomnika dwojgu artystom z Krakowa: rzeźbiarzowi, profesorowi Akademii Sztuk Pięknych, Józefowi Różyskiemu oraz jego żonie, inż. arch. Krystynie Różyskiej. Wg wytycznych przedstawionych artystom, pomnik miał przedstawiać żołnierza radzieckiego ochraniającego dziecko. „Postawa żołnierza powinna symbolizować bohaterstwo żołnierzy Armii Radzieckiej, wyzwolicielki i obrończyni pokoju, wiernego stróża pokojowego budownictwa wszystkich narodów budujących socjalizm i miłujących pokój.”

Pod koniec kwietnia 1952 r. artyści przedstawili Komitetowi model pomnika, który został zaakceptowany i w dniu Święta Pracy zaprezentowany mieszkańcom miasta na zdjęciu zamieszczonym w Głosie Koszalińskim. Zgodnie ze wskazówkami, pomnik ukazywał bohaterskiego radzieckiego żołnierza w hełmie i z bronią w ręku, obok którego stoi mała dziewczynka z gołębiem – symbolem pokoju – w ręku. Sześciometrowej wysokości monument mający być wykonany z kamienia szlachetnego, miał mierzyć wraz z cokołem ponad 10 metrów. „Będzie to jeden z najwspanialszych i najbardziej monumentalnych pomników w Polsce” – informował dziennikarz.

Podejrzani projektanci

Trudno dokładnie powiedzieć, dlaczego ostatecznie zrezygnowano z realizacji pomnika wg projektu małżeństwa artystów z Krakowa. Najbardziej prawdopodobne jest to, że przeszkodą nie do pokonania okazał siężyciorys prof. Różyskiego. Otóż urodzony w 1898 we Lwowie Józef Ludwik Różyski (wł. Józef Rosenbaum) był nie tylko Żydem, co w 1952 r. mogło mieć pewne znaczenie (były to lata rozpętanej przez Stalina antysemickiej nagonki). Gorzej, że jako szesnastolatek wstąpił do Legionów Polskich, a w 1918 r. walczył w obronie Lwowa. Jednak tym, co mogło prof. Różyskiego ostatecznie pogrążyć w oczach stalinowskich władz, mógł być fakt, że w 1925 roku zdobył pierwszą nagrodę w konkursie na projekt pomnika lotników amerykańskich walczących w wojnie polsko-bolszewickiej. Projekt został zrealizowany i stanął na Cmentarzu Obrońców Lwowa stanowiącym autonomiczną część lwowskiego cmentarza Łyczakowskiego. Można się domyślać, że dla rządzących w Koszalinie komunistów myśl, by powierzyć budowę pomnika „wyzwolicielki i obrończyni pokoju” człowiekowi, który niecałe 20 lat wcześniej stawiał pomnik „amerykańskim imperialistom” walczącym z miłującą pokój armią Budionnego wydawała się kamieniem obrazy. Do realizacji projektu nie doszło, a Społeczny Komitet Budowy Pomnika Wdzięczności znalazł dwóch nowych i nieskażonych przedwojenną przeszłością artystów: Adama Haupta i Franciszka Duszeńkę, powierzając im zadanie wykonania monumentu.

To idzie młodość

W 1952 r. Adam Haupt miał 32 lata, a Franciszek Duszeńko zaledwie 27 lat. Haupt był z wykształcenia architektem, studiował na Wydziale Architektury Politechniki Lwowskiej, a następnie na Wydziale Architektury Politechniki Krakowskiej oraz na Wydziale Malarstwa ASP w Krakowie. Franciszek Duszeńko studiował w Państwowym Instytucie Sztuk Plastycznych we Lwowie. Wstąpił do Armii Krajowej, działając w służbie łączności okręgu działania Lwów, inspektoratu Gródek Jagielloński. Aresztowany przez Niemców, był więźniem hitlerowskich obozów koncentracyjnych Gross-Rosen i Sachsenhausen-Oranienburg. Po wojnie kontynuował studia w pracowni rzeźby w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Pięknych w Sopocie, uzyskując dyplom w 1952 roku. Obaj panowie kontynuowali współpracę również w przyszłości (są współautorami m. in. pomnika Bohaterów Westerplatte w Gdańsku i pomnika “Pamięci Ofiar Obozu Zagłady” w Treblince), ale koszaliński Pomnik Wdzięczności był ich pierwszą tak dużą realizacją rzeźbiarską.

 

 

Socrealizm

Zaproponowany przez młodych artystów pomnik różnił się od poprzedniej wersji małżeństwa Różyskich. Narzucone założenia (żołnierz, dziecko, gołąb) co prawda pozostały, ale nowy projekt pozbawiony został bitewnych atrybutów. Wg wizji Haupta i Duszeńki, żołnierz zamiast trzymać broń w ręku, miał karabin zarzucony na ramię, jego postać nie miała też hełmu, co odejmowało jej wojowniczości. Całość jest typowym przykładem obowiązującego w tamtych czasach stylu zwanego socrealizmem: monumentalna figura żołnierza jest jednocześnie realistyczna i klasyczna w formie. Wykuty z piaskowca młodzieniec w mundurze stoi pewnie, trzymając na ramieniu pepeszę; obok niego widać ufnie stojącą małą dziewczynkę z gołębiem w dłoni. Z pomnika emanuje spokój i majestat.

Społeczeństwo Koszalina – Armii Radzieckiej

Pomnik uroczyście odsłonięto 60 lat temu, w niedzielę, 20 września 1954 r. Była to dla mieszkańców ogromna uroczystość: miasto tonęło w czerwieni flag i transparentów. Na placu przed gmachem Wojewódzkiej Rady Narodowej (później: Urzędu Wojewódzkiego) zgromadziły się tłumy koszalinian. Po przemówieniach przybyłych specjalnie na tę uroczystość członka Rady Państwa i jednocześnie przewodniczącego Tow. Przyjaźni Polsko-Radzieckiej, a także przedstawiciela Armii Radzieckiej i sekretarzy KW PZPR, przy dźwiękach Międzynarodówki pomnik został odsłonięty. Liczne delegacje złożyły pod nim wieńce i wiązanki kwiatów, a występ artystyczny Ukraińskiego Zespołu Bandurzystów „Dumka” zakończył uroczystość.

Wyzwoliciel czy Kidnaper

Pomnik przetrwał na swoim miejscu przez następne 35 lat. Po zmianie ustroju w1989 r. zaczęto w mieście usuwać pomniki kojarzące się z komunizmem. Zniknęło popiersie gen Świerczewskiego, zburzono pomnik „utrwalaczy” władzy ludowej, zdecydowano również o usunięciu Pomnika Wdzięczności, który miał zostać zastąpiony pomnikiem marszałka Piłsudskiego. O ile w wypadku popiersia Świerczewskiego i pomnika funkcjonariuszy MO i SB nie było kontrowersji, o tyle pomnik przedstawiający radzieckiego żołnierza z małą dziewczynką budził i do dziś budzi emocje. Dla jednych, którzy kpiąco nazywali pomnik „Kidnaperem”, jest symbolem armii totalitarnego państwa, które podporządkowało sobie Polskę. Dla innych jest oddaniem hołdu żołnierzom, dzięki którym dziś mieszkamy w polskim Koszalinie. Pomnik, po usunięciu go w częściach z placu w 1998 r., został złożony na cmentarzu i przez kilka lat poniewierał się tam w zaroślach. Po interwencji radnych lewicy i dzięki działaniom lewicowego prezydenta Henryka Sobolewskiego, został odrestaurowany iw marcu 2001 r. stanął na obniżonym cokole na cmentarzu wojennym. Każdego roku, 1 listopada koszalinianie zapalają pod nim setki zniczy.

Za  https://koszalinhistoriemaloznane.wordpress.com/2015/09/19/skomplikowane-losy-koszalinskiego-pomnika-wdziecznosci/

 

 

 


/ / / 44 / /
Stan | 2020-02-15 08:53:13
Powtórzona część opisu (Pomnik wiernego...).
maras | 2020-02-15 10:21:59
:)