Jesteś niezalogowany
NOWE KONTO

Polski Deutsch

      Zapomniałem hasło/login


ä ß ö ü ą ę ś ć ł ń ó ż ź
Nie znaleziono żadnego obiektu
opcje zaawansowane
Wyczyść




ul. 1 Maja, Kowary
MacGyver_74: Jak dla mnie wszystkie z tej poprawionej serii do usunięcia. Jeżeli mamy dokumentować stan faktyczny, to nie możemy bazować na widzi mi się AI. Pomijam już fakt użycia (w większości przypadków) zdjęć dodanych przez nieżyjących już kolegów i to bez podania pierwotnie dodających... Wszystkie poddaję pod głosowanie.
Zdjęcia niezidentyfikowane (Miłków), Miłków
chrzan233: Zawęziłem, chociaż ostatnia cyfra dość mało czytelna.
Śnieżka widziana z..., Karpacz
górski: "Kto rano wstaje ten, sam robi śniadanie", ale również łapie unikatowe zdjecia :)
Pensjonat Olimpia (nie istnieje), ul. Karkonoska, Przesieka
chrzan233: Wymiana na większy, wyraźniejszy skan.
Zdjęcia niezidentyfikowane (Piechowice), Piechowice
TW40: Może teraz ten blok tam stoi (nr 82).

Ostatnio dodane
znaczniki do mapy

Paulus,
foxi
Danuta B.
foxi
atom
atom
atom
Szyszka
atom
atom
atom
atom
atom
atom
atom
atom
atom
antypuszka
antypuszka
Paulus,
Jan R

Ostatnio wyszukiwane hasła


 
 
 
 
Legenda o wodospadzie Szklarka
Autor: maras°, Data dodania: 2019-11-20 23:31:36, Aktualizacja: 2020-02-13 19:26:42, Odsłon: 2848

Dawno, dawno temu, nieopodal Szklarskiej Poręby, mieszkał smok.

Dawno, dawno temu, nieopodal Szklarskiej Poręby, mieszkał smok. Choć sam nie zbliżał się do ludzi, omijano go szerokim łukiem. Stwór żywił się głównie rybami, które trafiały do jego paszczy w czasie picia wody z rzeki nazywanej przez wszystkich Kamienną.W tym samym czasie nieopodal mieszkał szklarz, który był tak dobry w swoim fachu, że zaczęto mówić na niego Śklarz. Jego córkę nazwano zaś Śklarką i gdy się o nich mówiło, wszyscy wiedzieli o kogo chodzi. Dziewczynka była bardzo ciekawa świata i często wychodziła na leśne spacery. Pewnego dnia spotkała siedzącego przy potoku Ducha Gór. Rozpoznawszy go, przywitała się i usiadła obok, a widząc jego strapioną minę, postanowiła go rozweselić. Ponury Liczyrzepa szybko zapałał do niej sympatią.Duch Gór i Śklarka spotkali się jeszcze przypadkiem kilka razy, aż któregoś dnia przyprowadził dziewczynce ranną sarenkę. Zwierzątko miało złamaną nóżkę więc Śklarka zaopiekowała się nim. A gdy wyzdrowiało, odprowadziła je do Liczyrzepy. Nie chciała przy tym żadnej nagrody i ta skromność bardzo spodobała się władcy Karkonoszy. Jednak sarenka tak polubiła swoją opiekunkę, że natychmiast pobiegła za nią. Szły przez dłuższą chwilę razem, a potem sarna nagle skręciła w stronę Kamiennej, płynącej tam głęboką doliną. Śklarka ruszyła za nią, a Liczyrzepa zdał sobie sprawę, że obie zmierzają prosto w stronę legowiska smoka. Ruszył biegiem za nimi, ale liczne krzaki utrudniały mu bieg i wkrótce stracił je z oczu.Chciał zawołać dziewczynkę, ale w tej samej chwili dostrzegł stwora, zmierzającego prosto na Śklarkę. Przeraził się, że bestia zrobi dziewczynce krzywdę, złapał więc kamień i rzucił, celując prosto w głowę smoka. Chybił jednak i kamień spadł w sam środek potoku. Kamienne dno pękło pod wpływem potężnego uderzenia tworząc urwisko, w które spadłą przerażona Śklarka. Liczyrzepa dobiegł do urwiska i zobaczył, że spływająca woda utworzyła wodospad, obok którego leżała martwa dziewczyna.Zrozpaczony Duch Gór odniósł ciało dziewczynki do jej ojca, a ludzie na pamiątkę nazwali powstały tamtego dnia wodospad Śklarką. Z czasem tą ludową nazwę zmieniono na Szklarkę i tak już pozostało.

 

Legendy pochodzą z książki Urszuli i Aleksandra Wiącków „Legendy Karkonoszy i Okolic”, wydanej w roku 1984 przez Wojewódzki Dom Kultury w Jeleniej Górze.


/ Odr / 1 / B (L) / D / D / /
Zbigniew Waluś | 2020-02-13 16:58:39
Chyba literówka w tytule opowiadania....
maras | 2020-02-13 19:26:55
Ok.